Fajne linki

[Chomiq]

Dzisiaj w drzwiach po powrocie z uczelni:

Winowajca sobie niewiele z tego robi:

[kurczak]

hehe, miła psina

[Chomiq]

Co ja poradze na to, ze pies teskni za pania swoja, a ona wraca dopiero jutro. Szczegol, ze 4 maja znowu wyjezdza, teraz na 2tyg chyba do senatorium.

[[DUNNO]^fo$fik]

jutro wychodzac na uczelnie zostaw kartke w drzwiach "Gdyby piesek ujadał, proszę wejść (klucz pod wycieraczką), pogłaskać go pod mordką i za uszami a następnie wyprowadzić na spacer. Niestety Bóg w całej swojej mądrości nie obdarzył go umiejętnością otwierania drzwi. Dziękuję - właściciel psinki"

[Borgir]

lub też cytat z filmu "Dzień Świra" nt. tego, że Tobie nie przeszkadzają sąsiada manewry na tapczanie i ciągłe jęki A tak w ogóle to kto trzyma psa w bloku  ??

UWAGA !!

[imgzoom]http://komixxy.pl/uimages/201004/1271878535_by_pawelg_500.jpg[/imgzoom]

[pit-23]

Dzisiaj w drzwiach po powrocie z uczelni:

Pies zakłóca spokój, a ktoś o tym poinformował. Może odrobinę nieskładnie (w szczególności to pierwsze zdanie mógł sobie darować), ale najwyraźniej nie bez podstaw.

Ja znowu będę "pod prąd", ale jakoś nie widzę w tym nic śmiesznego.

[[DUNNO]^fo$fik]

Dzisiaj w drzwiach po powrocie z uczelni:

Pies zakłóca spokój, a ktoś o tym poinformował. Może odrobinę nieskładnie (w szczególności to pierwsze zdanie mógł sobie darować), ale najwyraźniej nie bez podstaw.

Ja znowu będę "pod prąd", ale jakoś nie widzę w tym nic śmiesznego.

a ja widze i to bardzo... bo co do **** mial zrobic? urwac sie z uczelni wczesniej bo piesek szczeka? albo mame z delegacji czy samatorium sciagnac bo pies ujada w ciagu dnia? z tego co sie orientuje to cisza nocna jest o 22

[pit-23]

a ja widze i to bardzo... bo co do **** mial zrobic? urwac sie z uczelni wczesniej bo piesek szczeka? albo mame z delegacji czy samatorium sciagnac bo pies ujada w ciagu dnia?

Pretensja nie jest skierowana do psa tylko do wlaściciela.

z tego co sie orientuje to cisza nocna jest o 22

I z tego wynika, że w pozostałych godzinach jest "wolnoć Tomku w swoim domku"?

Autor "Pawła i Gawła" z takiej mentalności kpił już w 18xx, ale jak widać jest ona powszechna do dziś...

[kurczak]

Coś w tym jest,

w bloku gdzie obecnie mieszkam,  sąsiad leje żonę z wielką atencją i hałasem i też tak się tłumaczy, ze do 22:00 może robić co chce.  Wzywanej przez nas policji żona (ze śladami pobicia) kazdorazowo mówi, że nie składa skargi i nic się nie dzieje.  Nam policja tłumaczy, że jak go zaczepimy albo sforsujemy drzwi i wejdziemy do domu to przyjada ale po nas. Kółko się zamyka.

Szkoda psa, że sam siedzi (to nie jego wina) ale sąsiadów też szkoda.  Właśnie dlatego nie mam zwierzaka, bo musiałby sam siedzieć przez cały dzień i 100%, że wkrótce by zwariował.

[pit-23]

a ja widze i to bardzo... bo co do **** mial zrobic? urwac sie z uczelni wczesniej bo piesek szczeka? albo mame z delegacji czy samatorium sciagnac bo pies ujada w ciagu dnia?

Pretensja nie jest skierowana do psa tylko do wlaściciela.

Sorry, ten fragment mojej odpowiedzi jest oczywiście bez sensu. Nie przeczytałem Twojego posta dokładnie i wydało mi się, że piszesz "co pies mial zrobić?".

Jeśli więc chodzi o właściciela: nie twierdzę, że miał stawiać wszystko na głowie z powodu tej (wyjątkowej) sytuacji. Wystarczyłoby, gdyby ze zrozumieniem przyjął skargę, a nie próbował wyśmiewać jej autora na forum.

[kubusgoth]

Ninja są wszędzie

[[DUNNO]^fo$fik]

Dzisiaj w drzwiach po powrocie z uczelni:
Winowajca sobie niewiele z tego robi:

Co ja poradze na to, ze pies teskni za pania swoja, a ona wraca dopiero jutro. Szczegol, ze 4 maja znowu wyjezdza, teraz na 2tyg chyba do senatorium.

a ja widze i to bardzo... bo co do **** mial zrobic? urwac sie z uczelni wczesniej bo piesek szczeka? albo mame z delegacji czy samatorium sciagnac bo pies ujada w ciagu dnia?

Pretensja nie jest skierowana do psa tylko do wlaściciela.

Sorry, ten fragment mojej odpowiedzi jest oczywiście bez sensu. Nie przeczytałem Twojego posta dokładnie i wydało mi się, że piszesz "co pies mial zrobić?".

Jeśli więc chodzi o właściciela: nie twierdzę, że miał stawiać wszystko na głowie z powodu tej (wyjątkowej) sytuacji. Wystarczyłoby, gdyby ze zrozumieniem przyjął skargę, a nie próbował wyśmiewać jej autora na forum.

przeciez on tego nie robi

ja osobiście zażartowałem z całej sytuacji i dziwi mnie tak na prawde zostawianie takich kartek bo uwazam to za bezczelne, jeśli przeszkadza mi to co sie dzieje w ciagu dnia, czekam az pojawi sie wlasciciel i idez nim o tym porozmawiac dzisiaj czy jutro a watpie zeby tego kogos po prostu nie bylo pozniej wieczorem czy jutro rano czy nawet na weekendzie nvm

Coś w tym jest,

w bloku gdzie obecnie mieszkam,  sąsiad leje żonę z wielką atencją i hałasem i też tak się tłumaczy, ze do 22:00 może robić co chce.  Wzywanej przez nas policji żona (ze śladami pobicia) kazdorazowo mówi, że nie składa skargi i nic się nie dzieje.  Nam policja tłumaczy, że jak go zaczepimy albo sforsujemy drzwi i wejdziemy do domu to przyjada ale po nas. Kółko się zamyka.

to całkiem odmienna sytuacja, takiego sqr*** to tylko rozstrzelac

Szkoda psa, że sam siedzi (to nie jego wina) ale sąsiadów też szkoda.  Właśnie dlatego nie mam zwierzaka, bo musiałby sam siedzieć przez cały dzień i 100%, że wkrótce by zwariował.

wątpie żeby pieskowi się to zdarzało tak często, są też natrętni sąsiedzi, jeden zrozumie, drugi nie... co zrobisz, jakby człowiek był chu*** to by poczekał na imprezę imieninową czy coś innego u sąsiada i też stosowną karteczkę umieścił... ale to bez sensu

w każdym badź razie uważam że na sytuacje takie jak ta zdarzające się dość rzadko nie z naszej winy powinniśmy przymykać oko (w granicach rozsądku)

[Dandyz]

Hehe.. Oto jak nasz przyjaciel Irrhas załatwił sobie nowy 22-calowy monitor

http://www.sadistic.pl/najlepszy-haker-z-polski-vt38666.htm


A co do pieska - Chomiq daj sąsiadowi noża i jak jest taki kozak niech sam "wyciszy" pieska na wieki wieków. Albo gdy będzie musiał zostać sam niech się nim zaopiekuje właśnie sąsiad. A jakby miał jakieś obiekcje: memory five - Dandyz - i wszystko jasne  <47> załatwimy to (go - sąsiada) po górniczemu  oO

[gouomp]

Ja ze swojej strony dodam tylko tyle, że mimo iż uwielbiam zwierzaki (a szczególnie psy) to jednak kiedy ma się w bloku "ujadacza" to idzie dostać koorwicy.

Na studiach przez rok wyniosłem się z akadema na stancję i szybko tego pożałowałem. Już po paru dniach miałem dość psa, który szczekał praktycznie bez przerwy od 8 do 15 (mimo, że większość tego czasu spędzałem poza domem). Przed zimową sesją jedna suka z klatki dostała cieczki to ten pies zaczął tak wyć przez cały dzień, że musiałem chodzić się uczyć na dwór.

Podsumowując, rozumiem tych ludzi, co napisali tę kartkę no ale psiny też mi szkoda, że sama siedzi.

[jetspike_pl]

w bloku(w plycie) mieszkalem 13 lat i jakos psy mi nie przeszkadzaly, najgorzej bylo jak sasiad bitki robil  ^^. albo o 8 rano wiercil w scianie  :wtf:
do psow szlo sie przyzwyczaic ale jak siadasz do ksiazek bo jutro egzamin a sasiad remont akurat robi szlak jasny siarczysty cie trafia.
dlatego ja mam kota  :] spi 20 godzin i tylko rano miauczy zeby miche dostac  :-?