Fajne linki

[kurczak]

Dobre Rower

[Rower]

http://pl.youtube.com/watch?v=xxA7hFIOFBs

[Private_Maczop]

http://www.youtube.com/watch?v=c0WuRdawFQs - w roli głównej Ford Sierra 1984r 1.8 w benzynie
zabawa klasy Technik-Mechanik(mojej) na przerwie ... Sierra Power Team , najlepszy jest dźwięk tego "sportowego" tłumika xD

[[7DBK]przemo]

łeee tam to ja bym musiał nagrać filmik jak się ustawiamy na ręcznym na miejscach parkingowych pod uczelnią

[Stramol]

Oooo http://img187.imageshack.us/img187/3798/ts250xy0.jpg

[Rower]

co padlo riz ?

[Stramol]

yep

[[7DBK]Bullet]

*WYWIAD z Januszem Rajcesem, rzecznikiem wrocławskiego MPK:**
*
- Dlaczego, pasażer Waszego tramwaju nie może przesiąść się z wagonu do
wagonu?

  Janusz Rajces, rzecznik wrocławskiego MPK:
- Może, tylko musi skasować drugi bilet.
- Jak to? Przecież nadal jedzie tym samym tramwajem i ma bilet.
- Regulamin przewozowy mówi wyraźnie: bilet jest ważny w tym wagonie, w
którym został skasowany.
- Przepis przepisem, ale staram się zrozumieć jego sens. Tak naprawdę,
dlaczego nie mogę zmienić wagonu?
- Przebiec na czerwonym też pani może, tyle ze ryzykuje pani wypadkiem
albo mandatem. A tutaj ryzykuje pani, że złapie ją kontroler.
- Ale przechodzenie na czerwonym świetle jest niezgodne z prawem, a
przesiadanie się z wagonu do wagonu nie.

- Jakby się ludzie tak przesiadali, to kontrolerom byłoby trudno pracować.

- Czyli wygoda kontrolerów ma być argumentem?
- Argumentem jest przepis. A poza tym, jeśli kupuje pani bilet na
pociąg, to, chociaż do Gdańska jedzie i 15.30, i o 18.15, to pani ma
bilet tylko na ten o 15.30.
- Przepraszam, ale tylko, jeśli to miejscówka, a u nas jakoś w
tramwajach ich nie ma.
- A po co w ogóle się przesiadać?
- Przecież są sytuacje, kiedy trzeba się przesiąść, na przykład, gdy w
naszym wagonie jadą pijani, agresywni ludzie.
- O tak, uciec jest najprościej, a przecież trzeba zainterweniować.
- Szczególnie, gdy się jedzie na przykład z małym dzieckiem?
- Nie ma powodu, by zmieniać wagon. Można, podejść do motorniczego, a on
już wie, co robić.
- Ale przecież w drugim wagonie nie ma motorniczego...
- No właśnie, on przestrzega przepisu. Nie ma go w drugim wagonie, bo
nie może przejść, gdyż też musiałby skasować bilet.
- To jak interweniować, jeśli jest się w drugim wagonie, w którym nie ma
motorniczego?
- Przejść do pierwszego i skasować bilet...
- Skasować bilet?!
- Oczywiście. Przepis jest wyraźny.
- Czy motorniczy przejdzie do drugiego wagonu i interweniuje?
- Jeśli skasuje mu Pani bilet, to tak.
- Ja mam kasować bilet za motorniczego?!
- Oczywiście, przecież mówiłem Pani, że motorniczy nie przechodzi, bo
musiałby kasować bilet. Jeśli chce Pani interwencji, to musi Pani mieć
dodatkowy bilet dla

  motorniczego, a najlepiej dwa, żeby mógł wrócić do pierwszego wagonu.
- A po co będzie jeszcze przechodził?
- Jak to po co? Ktoś musi kierować tramwajem!
- To nie może po prostu przejść jak człowiek?!
- Proszę Pani, przecież przepis wyraźnie mówi, że bez skasowania
dodatkowego biletu nie można przechodzić... Poza tym motorniczy to nie
jakiś człowiek, a

  motorniczy. To zasadnicza różnica!
- Wie Pan, to ja wolę zostać w tym pierwszym wagonie i nie interweniować...
- No widzi Pani, od razu mówiłem: po co przechodzić i robić zamieszanie...

*Wywiad jest autentyczny, choć ciężko w to uwierzyć.*

[{=V.S.F=}_Kryspin]

PADLEM 

[biker1977]

bullet nie wiem gdzie to znalazles ale po prostu ..... powala. ignorancja, debilizm, glupota i brak mi slow. ale powala ze smiechu. jak dobrze ze nie korzystam z komunikacji miejskiej

[QQryQ]

PADLEM 

x2 ...

[Klaunator]

A myślałem, że jestem cwany. Pewnego dnia (sobota) wracając z imprezy z dziewczyną chcieliśmy podjechać jeden przystanek (mieliśmy bilety, ale stwierdziliśmy, że nie kasujemy skoro chcemy podjechać tylko jeden przystanek). W momencie kiedy zamknęły się drzwi podszedł do nas koleś i mówi "bileciki do kontroli" (swoją drogą, gdybym nawet chciał skasować ten bilet to nie miałbym nawet szansy, ponieważ od momentu zamknięcia drzwi od autobusu do momentu w/w słów minęło 5 sekund). Zdążyłem szepnąć dziewczynie, która miała nasze dokumenty, żeby ich nie wyciągała z torebki i zacząłem rozmawiać z kanarem. Tłumacze mu, że nie zdążyliśmy skasować biletów, on na to "poproszę dokumenty". Odpowiedziałem mu, że nie mamy przy sobie dokumentów, na to on odparł "jak przyjedzie policja to nie będzie już tak miło", mimo wszystko dalej upierałem się, że takowych dokumentów nie posiadamy. W tym momencie wstaje koleś, który siedział zaraz za kanarem wyciąga odznakę, przedstawia się i mówi "poproszę dokumenty". No stwierdziłem, że policja ma deczko większe uprawnienia od zwykłego kanara i nakazałem dziewczynie dać te dokumenty. Kanarzy nie wzruszeni spisywali nasze dane (byli głusi na nasze tłumaczenia itd.) . Po całej akcji stwierdziłem, że głupi kanar nie będzie mi kazał płacić 122.50 zł . Poszedłem (poniedziałek) do kiosku, poprosiłem o bilet z datą wsteczną (na piątek ). Po czym pojechałem złożyć odwołanie. Cała sprawa się zakończyła zapłatą 12.50 zł opłaty manipulacyjnej - więc nie było najgorzej . Jednak po przeczytaniu tego wywiadu stwierdzam, że każdy półgłówek może robić wała z MPK skoro pracują tam tacy ograniczeni ludzie...

[Stramol]

http://bash.org.pl/366734/

[biker1977]

Po całej akcji stwierdziłem, że głupi kanar nie będzie mi kazał płacić 122.50 zł . Poszedłem (poniedziałek) do kiosku, poprosiłem o bilet z datą wsteczną (na piątek ).

Jak to jest mozliwe ze kupiles bilet z data wsteczna?  nie jezdze komunikacja ale z tego co sie orientuje to bilet nie ma daty, dopiero kasownik ja nadrukowuje. przeciez w ten sposob to kazdy zrobi w wala mpk

[{=V.S.F=}_Kryspin]

hmm w sumie ja mam karte miejska wiec jak jezdzielm z kims bez blietu to zawsze mu dawalem a sam niby zapomnialem ... tez w razie czego potem idzesz ze swoja karta i tez z 7 zl opalty manipulacyjnej