Witam
Mam sprawę, znacie mnie nie od dziś, przynajmniej większość z Was, wiecie że nie zawracałbym Wam dupy pierdołami. Dziś zadzwoniła do mnie bardzo dobra przyjaciółka, jej dziecko jest chore, TO NIE JEST JEBANY ŁAŃCUSZEK, dziewczyna nie pracuje a miesięcznie na leczenie idzie 2-3tysiące PLN, nie pracuje bo nie ma z kim zostawić dziecka. Bardzo chorego dziecka, konkretnie tego dziecka:
http://www.dzieciom.pl/8450a tu macie definicję choroby:
http://kta.fm.interia.pl/nsppp_diagnoza_klasyfikacje.htmlchłopak ma F84.9 co może się rozwinąć w praktycznie każdą formę autyzmu, takie jajko z niespodzianką, nie wiadomo co jest w środku i jeszcze przez parę lat nie będzie wiadomo. Dodatkowo chłopak ma prawie 4 latka i nie potrafi mówić, "mama" to praktycznie szczyt jego obecnych możliwości. Żeby dopełnić czarę goryczy - w wieku 1,5 roku zdiagnozowano u niego grzybicę układu pokarmowego, w wieku w którym powstaje układ odpornościowy organizmu. Jak się pewnie domyślacie układ niezupełnie się rozwinął, co gorsze grzybki przechwytują wszystko co mogą uznać za substancję odżywczą - m.in leki które musi brać na pozostałe schorzenia i kółko się zamyka.
Jednym słowem chłopak ma przesrane. Lecząc jedno schorzenie, pogłębia drugie.
Każdy wie jak działa nasza 'so called' darmowa służba zdrowia, 'Pani zapisze dziecko, stanie w kolejce i poczeka rok', tylko że dzieciak nie może czekać. Jedyna opcja to prywatne kliniki, które jak wiadomo darmowe nie są...
I tu JA mam prośbę do WAS
na dole tej strony:
http://www.dzieciom.pl/8450są 2 numery kont, to 2 to jego osobiste subkonto w fundacji, nie proszę Was o przelewanie pieniędzy, chociaż jakby ktoś się zdecydował byłoby miło bo dziewczyna jest na skraju załamania psychicznego, proszę Was o ten jebany 1% podatku.
Nic nie tracicie a dajecie dzieciakowi szanse na, w miarę, normalne życie. Jeśli macie jakiegoś znajomego który waha się na co przeznaczyć ten 1% - proszę pokażcie mu tego maila. Pomyślcie, że to mógłby być Wasz syn, brat.
z góry dziękuję
SAW_Mill